niedziela, 22 lutego 2015

Moaburger

Kolejne miejsce z burgerami znajduje się przy ulicy Mikołajskiej 3 w Krakowie, za Placem Mariackim. Moaburger z zewnątrz prezentuje się bardzo obiecująco. Widać tłumy w środku i totalny brak miejsc na zjedzenie burgera. Po kilku minutach, czekając jednak na wolne miejsce, można zawalczyć o kawałek stołu. Wystrój w środku zwyczajny, żeby po prostu szybko zjeść, jednak atmosfera i muzyka sprawiają, że chce się dłużej delektować jedzeniem.




















































Menu z burgerami waha się pomiędzy 16 a 28 zł, jednakże istnieje opcja zamówienia wersji dziecięcej za 12 lub 11zł. W linku obok przesyłam stronę baru wraz z menu do ściągnięcia: http://www.moaburger.com/#/start.html . Na pierwszy rzut oka widać, że Moaburger oferuje wiele zadziwiających połączeń w burgarach. Oczywiście i tym razem zaryzykowałam i zamówiłam coś innego. Na pierwszy ogień poszedł Mammoth Burger (czyli burger gigant, spokojnie dla wielkich głodomorów lub dla dwojga). Jest to bardzo ciekawe połączenie mięsa wołowego z boczkiem, serem edamskim, burakiem, ananasem, sałatą, ogórkiem, pomidorem, czerwoną cebulą, sosem pomidorowym i majonezem. Następnie zamówiłam również Nacho Burgera z  mięsem wołowym, guacamole, nachos, kwaśną śmietaną,serem mimolette, papryczkami jalapenos, czerwoną fasolą sosem pimiento, sałatą lodową. W Moaburger można również zamówić burgera wegeteriańskiego. Z racji tego, że jestem wielkim fanem sera koziego, szczególnie na ciepło, zamówiłam także pozycję numer 16 : Goats Cheese (smażony ser kozi, suszone pomidory, bakłażan, czerwona cebula, sałata, pomidorowy relish, majonez). Poniżej zdjęcia zamówień.



Mammoth Burger

Przekrojony Mammoth Burger

Nacho Burger

Goats Cheese

























Moaburger udowadnia bardzo wiele. Po pierwsze, że można zrobić naprawdę dobrego burgera, po drugie, że może także zrobić wersję totalnie przeciwną, ale i także pokazuje nam połączenia absurdalne, a jednak jakże trafne (burak i ananas w burgerze). Mammoth burger pasuje właśnie do trzeciego opisu. Nie spodziewałam się, że tak odważne połączenie może się sprawdzić. Burger ciekawy, myślę, że godny polecenia, ponieważ smaczne produkty współgrały ze sobą.

Jeśli chodzi o następne zamówienie czyli Nacho Burger to nie będę ukrywać mojego rozczarowania. Pokładałam wielkie nadzieje co do tego burgera. Niestety stopień ostrości zabił całego burgera i niestety nie można było się delektować (tak jak to było w Mammoth) dobrym mięsem. Nie jestem w stanie nawet dokładnie opisać tej kanapki, ponieważ wszystkie składniki w niej zawarte totalnie się zgubiły przez całkowicie przesadnie użyte papryczki jalapenos oraz przyprawy i sosy. Nie miałam przyjemności z jedzenia takiego burgera, dlatego odradzam jego zamawianie, jednak jeśli lubisz wyciskacze łez to coś dla Ciebie :).

Ostatni burger to wersja wegetariańska, coś dla osób niejedzących mięsa i nie tylko. Połączenie ciepłego sera koziego z sosem i bakłażanem to istny raj dla podniebienia. Wiem, że nie każdy się ze mną zgodzi, bo nie każdy lubi "śmierdzące serki". Osobom które mają podobne preferencje do mnie szczególnie polecam tego burgera. Nie będziecie żałować, jest naprawdę cudowny. 

Do Moaburger na pewno wrócę ponownie po Goats Cheese, ale także spróbuję czegoś nowego. Jest to miejsce naprawdę godne polecenia, a rozmiary burgerów naprawdę zaskakują (oprócz Goats Cheese, który jest przeciętnych rozmiarów). Ceny są przystępne, a jakość burgera, no cóż zależy już od tego co zamówicie ... :) Pozdrawiam Was wszystkich gorąco i życzę smacznego. Dziś z pustym brzuchem nie kładę się spać. Dobranoc!

poniedziałek, 16 lutego 2015

Moo Moo

Przy ulicy Świętego Krzyża 5 w Krakowie można całkiem nieźle zjeść. Mowa tutaj o restauracji położonej w centrum Krakowa - Moo Moo Steak & Burger. Dobra lokalizacja oraz wygląd zewnętrzny miejsca wręcz zachęca do wejścia do środka. Pierwsze wrażenie zawsze jest bardzo ważne, gdyż z uśmiechem na twarzy łatwiej i przyjemniej czeka się na posiłek.


W lokalu panuje czystość i uprzejmość obsługi. Karta menu zawiera bardzo obszerną ilość burgerów, przez co trzeba chwilę się zastanowić na co ma się ochotę. Ceny są bardzo przystępne jak na restaurację oraz warunki w środku (i to co ja już wiem, czyli jakość jedzenia, a wy dopiero się dowiecie :) ). Za burgera trzeba zapłacić między 18 zł a 28 zł, jednakże istnieje też opcja zamówienia trzech mini burgerów w cenie 30 zł. W linku obok przesyłam wam stronę na facebook'u żeby dokładnie przejrzeć menu : https://www.facebook.com/MooMooSteakBurgerClub/app_117784394919914 . 

























Zamówiłam burgera numer 11 (burger, sałata, krążki cebulowe, ser, pomidor, cebula, sos) oraz z ciekawości trzy mini burgery. Niestety rodzaj burgerów już odgórnie jest ustalony (numer 4, 5 oraz 7). W momencie mojego zamówienia okazało się, że nie ma numeru 5 dlatego wybrałam ponownie numer 11, gdyż lubię klasykę. Burger numer 4 składa się z burgera, sałaty, pomidora, sera cheddar, bekonu, ogórka kiszonego oraz sosu BBQ, natomiast burger numer 7 to dla mnie całkowita abstrakcja. Byłam bardzo ciekawa jego smaku, ale także i przerażona ponieważ łączy smaki słodkie z serem jak i mięsem. Składnikami tego burgera są oczywiście burger, sałata, czerwona cebula, ale także oscypek, bekon, żurawina i sos. Nie jestem fanem oscypków, jednak dobrze przyrządzony ser owczy całkiem mi smakuje. Poniżej zdjęcia zamówionych burgerów. Myślę, że małe burgery są naprawdę uroczę, jednakże normalny burger bardziej przypomina kanapkę, a nie prawdziwego legendarnego burgera. 

No 11, No 4, No 7
No 11

















































Burgery są naprawdę dobre, a stopień wysmażenia mięsa rewelacyjny. Składniki ze sobą współgrają i czuć że są świeże. Moim faworytem została oczywiście klasyka, czyli burger numer 11. Można było naprawdę czuć wyrazistość mięsa oraz jego jakość. Najmniej burgera można zasmakować w numerze 7 czyli z oscypkiem i żurawiną. Przez mocny smak sera i słodkość owoców ledwie wyczuwało się jak dobrze zostało przyrządzone mięso. Co do bułki to brakowało mi chrupkości. Pieczywo było zbyt miękkie, wcale nie przypieczone. 

Dodatkowym atutem restauracji jest możliwość dostawy, z czego na pewno skorzystam, gdyż burgery są naprawdę smaczne. Niewątpliwie wrócę tu jeszcze nie raz, ze względu na jakość serwowanego jedzenia, wystrój lokalu, miłą obsługę oraz naprawdę przystępne ceny. Tak więc nie boję się tego powiedzieć : TAK, proszę, wstąpcie do Moo Moo Steak & Burger na wspaniałego burgera. Smacznego :)

środa, 11 lutego 2015

Papa's

Papa's znajduje się przy Rondzie Mogilskim, przy ulicy Misiołka 1 w Krakowie. Po kilku minutach szukania restauracji w której chciałam zjeść burgera natrafiłam na tzw. budkę z szybkimi przekąskami. Nie ukrywam mojego rozczarowania, że nie mogłam dostać swojego posiłku w ciepłym przytulnym miejscu.


























Jednakże (mimo niezbyt zachęcającego wyglądu zewnętrznego baru) postanowiłam przyjrzeć się bardziej szczegółowo menu jakie serwują w Papa's. Poniżej znajduje się zdjęcie obecnego zestawienia cen i produktów. W linku obok wysłyłam również stronę na facebook'u baru Papa's, gdzie można także zobaczyć menu i aktualne promocje : https://www.facebook.com/papaskrakow?fref=ts.  Menu jest całkiem rozbudowane a ceny wahają się pomiędzy 13 a 24 zł. Nie jest to dużo, jednak takie miejsce z reguły kojarzy się z niższymi cenami. Zaryzykowałam i zamówiłam dwa burgery : British burgera i Jalapeno burgera. Co rzuciło mi się od razu w oczy to możliwość wyboru pieczywa, za co przyznaję ogromny plus. Poprosiłam więc Britisha z ciemnym pieczywem i Jalapeno z białym pieczywem, by zobaczyć różnicę. Po około 5 minutach otrzymałam swoje zamówienie i pośpiesznie wróciłam do domu by się nim pochwalić z Wami :)



































Oto burgery z baru Papa's. Na pierwszy rzut oka wyglądają naprawdę obiecująco i nie martwcie się, są takie. Jednakże sos zarówno w jednym burgerze jak i drugim troszkę mi przeszkadzał oraz to połączenie zwykłego ogórka z ogórkiem korniszonem. Mięso zasługuje na pochwałę oraz składniki użyte do zrobienia burgera, gdyż były świeże i smaczne. Dodatkową opcją serwowaną przez Papa's jest dostawa do domu, co zdecydowanie ułatwia klientom degustację proponowanych produktów.








Jalapeno 
British

Podsumowując nie jest to ani miejsce, ani burger idealny. Mimo wszystko polecam Papa's bar, szczególnie latem gdy w ciepłe popołudnie lub wieczór jest się w pobliżu Ronda Mogilskiego i ma się ochotę całkiem dobrze i szybko zjeść :) Czekam na Wasze opinie i propozycje lokali, które warto odwiedzić.

wtorek, 10 lutego 2015

Dlaczego tutaj jesteś?

Witam! 

Nazywam się Karolina i jestem właścicielem bloga "w poszukiwaniu idealnego burgera". 

Zapewne tak jak i ja zastanawiasz się gdzie zjeść najlepszego burgera. Chcę pomóc Ci odnaleźć tego, który i Tobie zasmakuje najbardziej. Mam nadzieję że spodoba Ci się moje polowanie na burgera i zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią oraz miejscami, w których warto zjeść. 
W takim razie biorę się do roboty ... :)

Pozdrawiam!